Azja zarażona Europą
Problem przyszłości Turcji w jej relacjach z Unią Europejską sytuuje się niepostrzeżenie w centrum dylematów i wyzwań, które stanęły przed europejską wspólnotą. Jaki jest kształt europejskiej tożsamości? Jaki jest stosunek Europy do jej chrześcijańskiego dziedzictwa i do religii w ogóle? Jaki jest stopień gotowości Europejczyków do solidarnego wysiłku gospodarczego i cywilizacyjnego? Jaka strategia uratuje Europę w starciu ze światem, który kiedyś nazywano trzecim, a który dziś okazuje się coraz bardziej wrogi? Jak rozbroić bombę Bliskiego Wschodu? Co oznacza wyzwanie świata islamu? Jak sprawić, by zjednoczona Europa stała się jedną z potęg współkształtujących losy świata?
W próbach szukania odpowiedzi na te pytania Turcja powinna być obecna w myśleniu Europejczyków. A chyba nie jest, bo w ogóle myślenie Europy o sobie samej stało się gorączkowe i powierzchowne. Tymczasem projekt, który zaczął się od odważnej idei pojednania Francji i Niemiec, nie może się rozwijać bez znacznej dozy wyobraźni.
DZIEŁO OJCA TURKÓWDzisiejszy kształt Turcji jest właśnie efektem niezwykle odważnej wizji stworzonej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta