Nie tylko na etacie
W ubiegłym tygodniu podpisałam umowę na zastępstwo. Mam pracować za osobę, która jest na urlopie macierzyńskim. Zasugerowałam pracodawcy ten typ umowy. On nalegał na umowę zlecenia. Jakie są różnice między umową o pracę a tą na zastępstwo prócz tego, że kończy się ona z dniem powrotu osoby zastępowanej? Dlaczego pracodawca tak bronił się przed tym, aby podpisać ze mną umowę o pracę na czas określony, a udało się go przekonać do umowy na zastępstwo?
Umowa na czas zastępstwa jest rodzajem umowy o pracę na czas określony. Można ją zawierać na warunkach określonych w kodeksie pracy od 29 listopada 2002 r. Ustawodawca dopuszcza podpisanie tej umowy na czas usprawiedliwionej nieobecności innego pracownika. Nie można zatem jej proponować, gdy pracownik jest nieobecny w pracy z przyczyn nieusprawiedliwionych. Termin końcowy obowiązywania tej umowy wyznacza dzień powrotu do pracy zastępowanej osoby.
Zatrudnionemu na zastępstwo (inaczej niż przy innych umowach na czas określony) nie przysługuje prawo do kontynuowania zatrudnienia do dnia porodu, jeśli umowa uległaby rozwiązaniu z upływem 3 miesiąca ciąży (art. 177 § 3 1 k.p.). Ponadto umowa o pracę na czas zastępstwa może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta