Krwawa bitwa z maoistami
Żołnierze wzięci do niewoli podczas bitwy w północno-wschodniej części Nepalu zostali ułożeni na ziemi i z zimną krwią zastrzeleni. Na zmasakrowane ciała - wcześniej byli torturowani - natknęli się ich koledzy ścigający maoistów.
W nocy z poniedziałku na wtorek liczący ponad tysiąc ludzi oddział rebeliantów napadł na bazę wojskową pod miastem Kallikot. Jej 227-osobowa załoga stawiała zacięty opór, ale w końcu musiała się poddać. Komuniści posłużyli się m.in. cywilami jako żywymi tarczami.
Rebelianci twierdzą, że zabili 159 żołnierzy. Wojsko na razie temu zaprzecza, mówi o 40 zabitych i 50 zaginionych. Rebelia maoistów, którzy dążą do obalenia monarchii i zastąpienia jej totalitarnym reżimem, wybuchła w 1996 roku. Od tego czasu w walkach zginęło dwanaście tysięcy ludzi.
p.z., ap, reuters