Dlaczego mojego tatę wyrzucono z Polski
Noy Mnatsakanyan ma 13 lat. Dziesięć lat temu przyjechał do Polski ze zrujnowanej wojną Armenii. Jest dobrym uczniem warszawskiego gimnazjum, płynnie mówi po polsku. W mikroskopijnym mieszkaniu na Żoliborzu dumnie trzyma puchary i medale sportowe. Noy jest wielokrotnym mistrzem Polski w karate kyokushin. Żył jak każdy polski nastolatek. Do listopada. Wtedy jego ojca Geghama aresztowano i błyskawicznie deportowano do Armenii. - Syn przeżył szok. Zaczął chodzić w kapciach męża, malował cmentarze, zaniedbał szkołę. Nie potrafiłam mu wytłumaczyć, dlaczego tatę nagle wyrzucili - ubolewa jego matka Narine. Gegham był w Polsce nielegalnie. Nie udało mu się uzyskać stosownych pozwoleń, choć dano je jego żonie i synowi. Wpadł podczas rutynowej kontroli, znalazł się w areszcie deportacyjnym. Złożył odwołanie, ale zanim je rozpatrzono, policja odwiozła go na Okęcie. Żona i syn nie zdążyli się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta