Bochniarz nie dała się SB
Henryka Bochniarz napisała prawdę, że nie współpracowała ze służbami specjalnymi PRL - uznał sąd lustracyjny. Sędzia, odczytując werdykt, przyznał jednak, że SB próbowała pozyskać Bochniarz przed jej wyjazdem na stypendium do USA w latach 80. Ta ostatecznie odmówiła współpracy. Wersję tę potwierdził świadek - oficer, który wówczas usiłował ją pozyskać. - Zawsze mówiłam, że nie współpracowałam z żadnymi służbami PRL. Mówiłam też, że próbowano mnie do takiej współpracy namówić różnymi, często bardzo przykrymi metodami - skomentowała werdykt kandydatka. -
p.ś.