Niech żyje Carl-Gustaf
Szwedzi chlubią się, iż ich kraj jest strażnikiem moralności w polityce międzynarodowej. Rzadko kto wspomina o tym, że szwedzką bronią walczy się na dziesiątkach frontów.
Niech żyje Carl-Gustaf
W latach 70. świat obiegł pamflet zatytułowany "Kupujcie radziecką broń". Publikacja prezentowała zalety uzbrojenia, nie mającego sobie równych. Gdyby kogokolwiek opadły wątpliwości co do skuteczności sprzętu produkowanego przez miłujące pokój państwo radzieckie, to autorzy publikacji przypominali, że przy jego pomocy dokonano w Biafrze eksterminacji plemienia Ibo. Przypominali również, że broń z Kraju Rad okazała sią niezastąpiona, kiedy po udaremnieniu komunistycznego spisku w Indonezji, w 1965 roku, trzeba było utrwalić zwycięstwo junty wojskowej przez zabicie pół miliona komunistów.
Nikt dotychczas nie zwrócił uwagi na takie same zalety szwedzkiego uzbrojenia, choć można by się dopatrzyć podobieństw. Podobnie jak niegdyś ZSRR (a obecnie Rosja) , Szwecja jest wielkim eksporterem broni. Jednocześnie jest ona równie wyczulona na punkcie swego wizerunku za granicą jak niegdyś ZSRR. Dokłada wszelkich starań, by zaprezentować się jako postępowe, miłujące pokój i walczące o lepszy świat państwo.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta