Miara siły na ideę
W Słupskiem pojawiają się zapaleńcy zdolni przyprowadzić na słowińskie wydmy wielbłądy.
Miara siły na ideę
Anna Wielopolska
Bliskie morze, wspaniałe jeziora, lasy. Wszystko, co potrzebne do znakomitego rozwoju turystyki. Słupskie miało zawsze prawie najwięcej pegeerowskich terenów, dziś ma prawie najwyższe, bo 35-procentowe bezrobocie. Kilka osób wbrew powszechnemu narzekaniu coś w tym województwie buduje. Nie jest to jeszcze normalny rytm kapitalistycznej gospodarki, wszystko bowiem opiera się na razie bardziej na idei, niż ekonomicznym rachunku.
Gorycz nowych ziemian
-- Zapewniam, że się nie poddam -- mówi z determinacją Apolinary Stasiński. Jego upór w osiadaniu na słowińskiej ziemi jest skutkiem życiowego wyboru. Ten 50-letni marynarz po dwudziestu czterech latach spędzonych na wielkich oceanicznych przetwórniach, zdecydował się na osiedlenie na wsi. Sentyment, którego prawdziwy wilk morski nie jest w stanie się wyzbyć, spowodował, że Stasiński wybrał gospodarstwo położone blisko morza. W linii prostej usadowił się o osiem kilometrów od plaży. W Krakulicach, w gminie Wicko, wydzierżawił 1700 hektarów gruntu, z czego 1200 -- to łąki.
Przed Stasińskim PGR wyglądał tak: 6 tysięcy hektarów, 300 osób, 80 ciągników, drużyna piłkarska, kolarska na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta