Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Paweł Berger

31 października 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | jc
źródło: Nieznane

Paweł Berger Grał na instrumentach klawiszowych w grupie Dżem, którą współtworzył. Przed przyjściem Ryszarda Riedla był jej pierwszym wokalistą. W tym roku miał skończyć 55 lat (c) M.WŁODARSKI/REPORTER 27 stycznia

Zwalista, nieco ciężka sylwetka Bergera i wyraz twarzy, której powagę podkreślała siwizna długich włosów, wąsów i brody, skrywała serdecznego i pogodnego człowieka. Kiedy rozmawiał z ludźmi, oczy stawały się dobroduszne, śmiały się. Chętnie grał w bilard lub w kierki, najlepiej przy piwie. Cenił sobie zgodę, wytrwałość, piękno przyrody, jabłka, golonkę i budyń. Uwielbiał trasy koncertowe. Z dzieciństwa najmilej wspominał łowienie ryb i raków z dziadkiem oraz książki o Robin Hoodzie. Wzorem byli dla niego muzycy starszego pokolenia, grający tradycyjnego blues rocka z taką samą energią jak za młodu. Jak on. Podkreślał, że bluesman może nagrać album życia nawet w wieku 70 lat. Zginął w wypadku samochodowym.

j.c.
Brak okładki

Wydanie: 3676

Spis treści
Zamów abonament