Zdzisław Beksiński
Zanim zajął się malarstwem, parał się fotografią i w tej dziedzinie okazał się wybitny. Znakomite też były abstrakcyjne obrazy-reliefy. Jednak sukces przyniosły mu prace budzące grozę, z czytelnym przesłaniem. Szczątki ludzkie toczone rozkładem wkomponowane w nagi, ponury pejzaż; odarte ze skóry figury, czaszki wyrastające z fantastycznych budowli. Odbierano je jako reminiscencje wojny lub wizje zagłady nuklearnej.. Nie udało się wylansować go na Zachodzie. Za to, poza Polską, miał licznych odbiorców w Japonii.
Padł ofiarą makabrycznego morderstwa. Zginął w pełni sił twórczych.
m.m.