![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Henryk Majewski
31 października 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | JM
Kiedy zaczynał karierę, jazz był sztuką zakazaną. Od dzieciństwa uczył się grać na akordeonie, później na klarnecie, ale wybrał trąbkę. Doszedł do mistrzostwa, chociaż był samoukiem. U schyłku lat 50. znalazł się w składzie jednego z pierwszych u nas zespołów jazzu tradycyjnego New Orleans Stompers. Grał winnych grupach, by w 1965 r. założyć własną Old Timers, która przez cztery dekady utrzymała sympatię publiczności, czego dowodem nagrania z amerykańskimi gwiazdami. Karierę łączył z działalnością społeczną, był m.in. prezesem Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, prowadził warsztaty dla młodych muzyków, stworzył wydział jazzu przy jednej z warszawskich szkół muzycznych.
j.m.