Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stał się cud

31 października 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | KG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

DIEGO MARADONA Bóg, ojczyzna, matka - tych trzech słów używał często. Nie pojmował rzeczywistości rozumem, lecz sercem Stał się cud Półtora roku temu był bliski śmierci po drugim ataku serca spowodowanym otyłością i zażyciem zbyt dużej dawki kokainy. Dziś waży 60 kg mniej, tańczy, śpiewa, opowiada dowcipy i znów stał się bożyszczem. „Kiedy wychodzę na boisko, nie zapominam, że tysiące dzieci marzą, by znaleźć się tam, gdzie ja” (c) REUTERS/ALFREDO TEDESCHI Naród był wdzięczny Maradonie, że na boisku wziął rewanż na Brytyjczykach za wojnę o Falklandy, a potem za to, że poprowadził drużynę do mistrzostwa świata (c) AFP Występuje w bardzo popularnym programie „Taniec z gwiazdami”, w którym tańczy walca, fokstrota, rock and rolla, tango i cza-czę (c) AFP PHOTO TIZIANA FABI

Potrero -w Argentynie ten termin oznacza chłopca ze slumsów, który w surowych warunkach nabywa piłkarskiej biegłości. Jego przedszkolem są placyki i podwórka. Na tych boiskach młodzież osiąga techniczną maestrię. Bezbłędne panowanie nad piłką toczącą się po równym trawiastym kobiercu staje się wtedy fraszką. Wychowankowie owych niezliczonych samorzutnych szkółek czy dzikich drużyn wyrastali potem w Argentynie na wirtuozów. Diego Maradona to przykład klasycznego potrero.

Dla Maradony, urodzonego 30 października 1960 roku w slumsach Villa Fiorito koło Buenos Aires jako piąte z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3676

Spis treści
Zamów abonament