Śmierć w teatrze
Po zgonie Jacques'a Derridy w jednym z popularnych tygodników pojawił się rysunek satyryczny przedstawiający grób, a na nim napis: J. Derrida urodzony 15.6.1930 - zdekonstruowany 9.10.2004 r. Było to niezbyt taktowne, trochę zabawne, ale zastanawiające.
Żart ten kwestionował możliwość myślenia o śmierci w kategoriach przesadnie intelektualnych i sygnalizował tym, którzy mniej więcej orientowali się, czym są poglądy autora pojęcia "dekonstrukcja", że być może jednak istnieją wyraźne granice między rzeczywistością a nierzeczywistością.
Cóż, prawdą jest, że przyglądanie się poszczególnym elementom rozmaitych kultur skłania do refleksji nad wielością sposobów pojmowania i relatywizmem ukrytym w samym postrzeganiu świata, ale koniec życia odarty z kontekstu kulturowego staje się czymś konkretnym, rzeczywistym, granicznym i niepodważalnym.
Teatr europejski, który przez wieki mierzy się z pytaniem o charakter owej granicy, może być tutaj fascynującym zwierciadłem odbijającym przemiany naszej duchowości, a sposoby ukazywania śmierci na scenach świata stanowią bardzo ciekawy materiał porównawczy.
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta