Obrona Głogowa
Niemieckie zastępy przeszły Odrę i pomaszerowały dalej na wschód. Oddajmy głos kronikarzowi: "Cesarz zaś wmarszu nie zboczył ani w dół, ani w górę [rzeki] próbować brodów, lecz przeprawiał się za jednym zamachem pod miastem Głogowem, w miejscu, gdzie nikt tego nie oczekiwał i gdzie nikt przedtem się nie przeprawiał [...]. Było to zaś w uroczystość św. Bartłomieja apostoła [24 sierpnia]". Do Niemców dołączyli już Czesi, ale zamiast wspólnie przeć dalej w głąb kraju, Henryk zdecydował się podejść pod Głogów.
Co go do tego skłoniło? Niewątpliwie obawa, że załoga grodu zaatakowałaby jego siły maszerujące na Poznań, a ponadto wieść o zbliżaniu się wojsk Krzywoustego. Bolesław bowiem zakończył zwycięsko zmagania na Pomorzu i na wieść o niemieckim ataku, "mimo że ludzie i konie pomęczeni byli długim oblężeniem, że trochę rycerzy poległo, trochę nadto odniosło rany, a trochę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta