Nad trumną Bieruta (1984)
Nad trumną Bieruta Niebo łka stalowe. Leje Nowa Huta Łzy ponadplanowe.
Schodzimy tłumami By na własne oczy Przekonać się sami, Że z butów wyskoczył.
Leży pokurczony, Z plamami na twarzy. Takie to są zgony Pierwszych Sekretarzy.
Chcemy sprawdzić, czy to Prawda, że otruty, Bo ponoć Nikita Cięty na bieruty.
Ludzie mówią mało, Ale za to z sensem; Co się niby stało Z Gottwaldem Klemensem?
Cisza uroczysta - Bo nie biją dzwony. Bierut-komunista, Więc dzwon zabroniony.
Tylko żałobnego Marsza grają dranie, Co go Chopin kiedyś Pisał po powstaniu.
Dokąd pójdzie Bierut, Co nie wierzył w Boga? Ten obrońca sierot Po klasowych wrogach?
Nad grobem przystają Towarzysze z CK. Zdechł czerwony pająk. Grzebią jak człowieka.
Jacek Kaczmarski Czytaj także- U kresu stalinizmu