Uliczna bójka
Kości trzeszczały od pierwszych minut. Celem dla Holendrów stał się Cristiano Ronaldo. Najpierw chciał mu złamać nogę Mark van Bommel, a potem Khalid Boulahrouz. Ronaldo mężnie przetrzymał ich ataki, ale Wesley Sneijder dokończył dzieła i Portugalczyk zszedł z boiska w 34. minucie.
Jego drużyna prowadziła już wtedy 1:0. W 23. minucie Deco udało się przedrzeć prawą stroną, na polu karnym piłkę przyjął Pauleta, odegrał do Maniche'a, a ten strzelił mocno w róg bramki. Portugalski pomocnik zasłużył na miano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta