Cel: uwolnić kaprala Szalita
Z każdą godziną konflikt przybierał wczoraj na sile. Wieczorem przekroczył nawet granice Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Cztery izraelskie samoloty przeleciały tuż nad jednym z pałaców prezydenta Syrii. Baszar al-Assad był wtedy w środku. "To wrogi akt i prowokacja" - grzmiała potem Syria. Niezrażony Izrael groził, że zabije przywódców Hamasu, którzy w Syrii znaleźli schronienie. To właśnie ich oskarżył o uprowadzenie kaprala Gilada Szalita.
Na jego uwolnienie Palestyńczycy mieli czas do środy. Krótko po północy, kiedy wygasł termin ultimatum, izraelskie zagony pancerne wdarły się na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Izraelczycy nie napotkali większego oporu. Palestyńczycy odpalili w ich stronę zaledwie jeden pocisk przeciwpancerny i oddali kilka serii z automatów. Gdzieniegdzie rozmieścili miny.
Bomby spadły natomiast w innej części Strefy Gazy. Izraelskie myśliwce F-16 zniszczyły trzy mosty i elektrownię. W ten sposób Izraelczycy chcieli uniemożliwić terrorystom przetransportowanie kaprala Gilada Szalita z południowej części Strefy Gazy na północ. Według informacji uzyskanych przez Mossad uprowadzony żołnierz jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta