"A jeśli to nie matka..."
W liście "A jeśli to nie matka..." ("Rz" 13, 16.01.2007 r.) pan Jacek Arkuszewski dopuszcza możliwość, że dziewczynka poddana testowi DNA nie była córką Anety K., bo matka zasłaniała jej twarz przed reporterami. W trakcie testu, aby zidentyfikować geny ojca u córki, trzeba wcześniej wyeliminować geny pochodzące od matki. Aneta K. także miała badane geny i na pewno jest matką badanej dziewczynki; gdyby tak nie było, test by to wykazał. Dziewczynka nie jest niczemu winna i należy ją zostawić w spokoju, co powinni rozumieć także fotoreporterzy. Mogę zapewnić pana Arkuszewskiego, że w przypadku badania DNA Leppera sytuacja ta się na pewno nie powtórzy, bo ponowny przyjazd Anety K. z córką jest zbędny - łódzkie laboratorium posiada już ich materiał genetyczny.
Adam Hojda, Warszawa