Faksografia megalomana
Człowieka, który nałogowo zawraca głowę innym, określa się po francusku celnym, acz niezbyt literackim mianem l'emmerdeur. Tak jest, wziętym od brzydkiego słowa merde. Po polsku można go nazwać jeszcze trafniej, i jeszcze mniej elegancko: upierdliwy. Właśnie taką sławą zasłużenie cieszył się Jean-Edern Hallier, barwna postać z pogranicza literatury, dziennikarstwa i polityki.
Snując się po tych rubieżach, wydał kilkanaście przeciętnych książek, założył głośne w latach 70. pismo satyryczne "L'Idiot International" (patronowali mu przelotnie Sartre i Simone de Beauvoir). Pisywał na lewo i prawo, bywał tu i ówdzie. Upragniony rozgłos osiągnął jednak dopiero wtedy, gdy na ruchomych piaskach prowokacji, uzurpacji, skandalu i - przede wszystkim - megalomanii zbudował swoją, jak mu się wydawało, pozycję.
Kiedy Hallier miał już w dorobku i oskarżenie o malwersację składek dla chilijskiej opozycji miażdżonej przez Pinocheta, i zlecenie (niegroźnego) zamachu na jednego z jurorów Nagrody...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta