Wychodzimy z domów
W wieczór poprzedzający dzień wolny od pracy trudno o wolne miejsce na parkiecie warszawskiego klubu Organza. Miejsc siedzących nie ma nawet co szukać. Bawią się głównie studenci, ale widać też osoby w średnim wieku. Lokal opuszczają dopiero nad ranem. Właśnie wśród dwudziesto- i trzydziestolatków, głównie mieszkańców dużych miast, modna staje się dewiza "work hard, play hard", czyli wytężonej pracy i ostrej zabawy. -Imprezy odbywają się od wtorku, ale to w soboty przychodzi najwięcej osób -mówi Krzysztof Sobczyk, barman w krakowskim klubie Cień. Rozrywki szukają także starsi klienci. -Od niedawna odwiedza nas coraz więcej mężczyzn przed czterdziestką, którzy mają swoje biznesy, a karierę robili jeszcze na początku lat 90.
Może na koncert, a może do teatru...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta