Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naciągane starcie cywilizacji

28 kwietnia 2007 | Bitwy świata
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Naciągane starcie cywilizacji Bitwę pod Poitiers okrzyknięto mianem jednej z najważniejszych w dziejach ludzkości. "Zwycięski szlak liczył ponad tysiąc mil; od skał Gibraltaru, aż po brzegi Loary. Przebycie takiej samej odległości zawiodłoby Saracenów do granic Polski i na Pogórze Szkockie. Ren mogliby przekroczyć równie łatwo jak wcześniej Nil czy Eufrat, a arabska flota mogłaby spokojnie dotrzeć do ujścia Tamizy bez staczania jakiejkolwiek bitwy morskiej" - pisał w XVIII stuleciu wybitny brytyjski historyk Edward Gibbon. "I niewykluczone, że w salach Oksfordu nauczano by teraz wykładni Koranu, a z kazalnic uczelni wykazywano by świętość i prawdziwość objawienia Mahometa" - wieszczył. Chciał zapewne dokuczyć oksfordzkim teologom, którzy wymigiwali się od interpretowania Koranu.

Na Wyspach Brytyjskich nie wyczuwało się na początku VIII stulecia paniki przed "zagrożeniem saraceńskim". To nie był Londyn w przeddzień bitwy o Anglię w 1940 roku. Anglosaski mnich Beda Czcigodny beznamiętnie odnotowuje w swej "Historii kościelnej narodu angielskiego" z VIII wieku: "W tym czasie hurma Saracenów spustoszyła Galię, straszną rzeź tam czyniąc; lecz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4143

Spis treści
Zamów abonament