Osoba lustrowana musi mieć prawo do rzetelnego procesu
W oświadczeniu złożonym na podstawie ustawy lustracyjnej z 1997 roku poseł Tadeusz Matyjek napisał, iż nie współpracował z tajnymi służbami w okresie reżimu komunistycznego.
W grudniu 1999 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał je za nieprawdziwe. Po kilku tygodniach poseł otrzymał sentencję wyroku, ale uzasadnienie zostało utajnione. Było ono, zgodnie z k.p.k., dostępne wyłącznie w tajnym sekretariacie SA. W październiku 2000 r. Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kilka miesięcy później szef UOP uchylił klauzulę tajności dokumentów w tej sprawie. Ale 4 grudnia 2001 r. SA ponownie uznał, iż Matyjek oświadczył nieprawdę. Poseł stracił więc mandat.
Muszą być równe szanseW skardze do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zarzucił, iż nie mógł się odpowiednio bronić, bo sąd zakazał mu sporządzania notatek i nie miał odpowiedniego dostępu do akt. Powołał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta