Święty spokój Sinead O'Connor
Święty spokój Sinead O'Connor
Cztery lata temu pożegnała się z muzyką. Napisała do fanów: "Cieszę się, że moje piosenki wam pomagają. Teraz wy pomóżcie mi odzyskać to, co najważniejsze – prywatne życie". Chciała zająć się dziećmi i domem. Przyjaciele śmiali się, gdy szukała normalnej pracy. Wiedzieli, że w końcu nagra płytę. Właśnie ukazała się "Theology". To jej pierwszy od "Faith and Courage" z 2000 r. album z nowymi piosenkami.
Życie po czterdziestce
Dwie płyty zawierają religijne hymny w wersji akustycznej i z towarzyszeniem zespołu. Pokazują odmienioną Sinead O'Connor – spokojną, pogodzoną ze sobą, z Bogiem. – Chciałam stworzyć coś pięknego, miłego do słuchania – mówiła w wywiadach dla brytyjskiej prasy. – Ta muzyka to przestrzeń pokoju, osobista odpowiedź na wydarzenia po 11 września. Na schizmę między muzułmanami i chrześcijanami.
Wokalistka w grudniu skończyła 40 lat. – Nigdy nie myślałam, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta