Tuchaczewski planował rewanż za 1920 rok
Dziesięć lat po klęsce, jakiej doznał pod Warszawą, Michaił Tuchaczewski, jeden z najważniejszych dowódców Armii Czerwonej, opracował memorandum będące faktycznie planem ataku na Polskę. Miała to być wojna błyskawiczna, totalna i wyniszczająca, z użyciem gazów bojowych.
11-milionowa Armia Czerwona wyposażona w 100 tys. samolotów i czołgów, jaka marzyła się Tuchaczewskiemu, miała dokonać tego, czego nie udało się mu zrobić w roku 1920: zanieść, jak sam mówił, rewolucję na Zachód po trupie Polski. Planów rozbudowy Armii Czerwonej nie udało się jednak zrealizować.