Palacze walczą o przetrwanie
Dymek zakazany w Niemczech i Francji. Palacze się głowią, jak ominąć surowe prawo
– Przykro mi, ale nie może pan tu palić. Musi pan wyjść na zewnątrz – kelner w znanej kawiarni Eistein na Unter den Linden jest bezlitosny. To jedno z nielicznych miejsc w stolicy Niemiec, gdzie bez zastrzeżeń wprowadzono wczoraj zakaz palenia. Obowiązuje on w Berlinie i siedmiu innych landach. Pozostałe kraje związkowe wprowadzą go do końca roku. Zgodnie z prawem nie wolno palić w pubach, restauracjach, urzędach, środkach transportu i innych miejscach publicznych. Za złamanie przepisów można zapłacić od 100 do 500 euro kary.
Ale nie wszyscy właściciele restauracji są przerażeni. – Bez obaw. U nas długo jeszcze będziesz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta