Gdy poszedł do toalety, ukradli mu ciężarówkę
Kierowca zmuszony potrzebą fizjologiczną naruszył warunki ubezpieczenia, kiedy poszedł do toalety na niestrzeżonym parkingu. Nie działał bowiem w warunkach siły wyższej.
W konsekwencji przewoźnik jest odpowiedzialny za stratę towaru, który w tym czasie skradziono wraz z tirem. Były w nim lekarstwa i środki higieny. Część policja odnalazła, ale większość, warta ok. 750 tys. zł, przepadła. Zakład ubezpieczeń, w którym przewoźnik (Helena S.) był ubezpieczony, odmówił wypłaty odszkodowania. Właściciel towaru dostał je od swojego zakładu ubezpieczeń. Następnie, korzystając z roszczenia regresowego (art. 828...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta