Usta-usta
Usta-usta
Podobno na Bal Mistrzów Sportu nie zapraszają biedaków. Nie będziemy zdradzać swoich wyników finansowych za ubiegły rok, były one niezłe i oby tak dalej, pewnie mieściły się w normie wyznaczonej przez redakcję "Przeglądu Sportowego" dla zapraszanych gości, ale tak się złożyło, że nie otrzymaliśmy zaproszenia. O obrazie nie może być mowy, każdy ma takich przyjaciół, na jakich zasługuje. Po polemice Mirosława Żukowskiego z naczelnym redaktorem "Przeglądu" na temat etyki dziennikarskiej i po pojedynku, który odbył się na oczach milionów w telewizyjnym studiu, już wiedzieliśmy, że nie musimy odkurzać smokingów. Tym bardziej że pojedynek nie skończył się pójściem na wódkę, Żukowski i Górski strzelali do siebie po kilkanaście razy i do dzisiaj nie schowali pistoletów do kabury.
Dawni bywalcy mówią, że z Balu Mistrzów Sportu została już tylko sama nazwa i coś jest na rzeczy. W ostatnim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta