Kwaśny owoc demokracji
Kwaśny owoc demokracji
"Wszystko staje się elementem kampanii prezydenckiej". Taką notatkę sporządził 11 listopada 1994 roku Marek Beylin i od tej daty prawie co dnia cały rok zapisywał uwagi, które ostatecznie złożyły się na książkę "Klapa '95. Dziennik kampanii wyborczej". Jak przypomniał wydawca, Marek Beylin był "od lat 70. uczestnikiem opozycji demokratycznej". Dodajmy: podpisywał od numeru 9. z 1981 roku "Krytykę", pisywał -- choć niespiesznie, ale rzeczy niebłahe -- do pism drugiego obiegu. Obecnie pisuje, "na tematy polityczne i kulturalne", do "Dialogu" i rzadko (ironiczny "cyklista") felietony do "Gazety Wyborczej". Dzisiejsze sympatie polityczne określił pośrednio, krytykując wypowiedź Aleksandra Halla, że "ugrupowania posierpniowe, choć nie mają wspólnego kandydata na prezydenta, w sprawach konstytucji mają podobne poglądy".
"Ja sobie wypraszam" -- oburzył się. "W ten sposób Hall wyklucza mnie i wielu moich znajomych z >>obozu posierpniowego<<. Może Hall ma podobne poglądy co ZChN w sprawie obecności inwokacji do Boga w konstytucji; co "Solidarność" lub PC w sprawie dekomunizacji; co Gronkiewicz-Waltz w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta