Z misją w Warszawie
W tamtych styczniowych dniach czułem wyraźnie, że Polska i Litwa miały wspólną historię i w przeszłości razem walczyliśmy o wolność
Z misją w Warszawie
Rozmowa z Algirdasem Saudargasem, pierwszym ministrem spraw zagranicznych niepodległej Litwy
Pięć lat temu w czasie radzieckiej interwencji na Litwie pojawił się pan w Warszawie z misją utworzenia litewskiego rządu na emigracji.
Pełnomocnictwa do utworzenia rządu emigracyjnego powierzył mi parlament Litwy podczas dramatycznej nocy z 12 na 13 stycznia. Ginęli wtedy Litwini pod wileńską wieżą telewizyjną. Obawiano się, że armia radziecka zaatakuje parlament. Za wszelką cenę nie można było dopuścić do sytuacji, gdy niepodległe struktury państwowe przestaną działać i Moskwa powoła marionetkowy rząd.
Paradoksalnie, pełnomocnictwa do utworzenia rządu na wychodźstwie wykorzystałem do potwierdzenia, że na Litwie nadal działają litewskie władze. Dziennikarze pytali mnie ciągle -- kiedy powołam gabinet, czy będzie to w Warszawie, czy w innym mieście? Pokazując dokument podpisany w Wilnie, powtarzałem, że kontrolujemy sytuację, chociaż po ulicach stolicy Litwy jeżdżą radzieckie czołgi.
Do Polski przyjechał pan jeszcze przed masakrą pod wieżą telewizyjną w Wilnie. Obawy, że stanie się najgorsze, istniały więc na Litwie już wcześniej?
Uznano, że jako minister spraw zagranicznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta