Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

NA ZDROWY ROZUM

13 stycznia 1996 | Plus Minus | ES

NA ZDROWY ROZUM

Ambicje Gorzowa Wielkopolskiego

W Gorzowie, na razie Wielkopolskim, toczy się spór, czy temu liczącemu 125 tys. mieszkańców miastu potrzebny jest przymiotnik "Wielkopolski". Co ambitniejsi gorzowianie uważają, że jest on zbędny, zkolei inni zwracają uwagę, że pozostawienie samego "Gorzowa" może być przyczyną pomyłek, jako że w woj. bielskim jest wieś o takiej właśnie nazwie, a na Śląsku zwie się tak nawet całe miasto! Co zatem robić? A może wrócić do nazwy "Gorzewo", która przez wiele lat była obocznie używana razem z nazwą "Landsberg" (tak zapisano Gorzów w akcie lokacyjnym miasta z 1257 roku) ? Ba, kiedy Gorzewo -- donosi "Gazeta Lubuska" -- brzmi mieszkańcom Gorzowa Wlkp. trochę "po wiejsku".

Nie potrafimy, niestety, doradzić gorzowianom, jaką nazwę powinni wybrać. Po pierwsze, nie rozumiemy, co też takiego uwłaczającego mieści się w przymiotniku "Wielkopolski", po drugie -- bardzo podoba nam się nazwa "Landsberg", o wiele sympatyczniejsza od "Gorzewa" i"Gorzowa", których źródłosłów jest cokolwiek makabryczny (pochodzą od słowa: "goreć", co oznacza po staropolsku płonąć) . "Wy sobie żartujecie, a ja gorę! " -- mógłby w tym miejscu zawołać niejeden zaangażowany w zmianę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 645

Spis treści
Zamów abonament