Nasze święto
Prawie połowa Polaków uważa, że dzień śmierci Jana Pawła II powinien być świętem. Entuzjaści mówią, że już jest.
Nie ma kościoła, kaplicy, pewnie nawet ulicy, gdzie nie będzie jutro modlitw w intencji Jana Pawła II. I wszyscy będą wspominać: wspólne spotkania w kościołach, palenie zniczy na ulicach, łzy i wielką solidarność.
2 kwietnia 2005 r. to był wielki dzień. Jak podała sobotnia „Rzeczpospolita”, ponad połowa badanych przez CBOS powiedziała, że ta data jest dla nich ważniejsza niż narodowe święta 3 Maja i 11 Listopada. 47 proc. chce, by było to święto, dzień wolny od pracy. – Z wolnym dniem byłbym ostrożny – mówi ks. Leszek Slipek w parafii św. Andrzeja Apostoła. – Samo słowo „wolny” niczego nie załatwia. Ludzie zaraz to potraktują jak przysłowiową majówkę.
– Paradoksalnie być może bardziej będziemy pamiętać o naszym papieżu, jak będzie to zwykły dzień pracy. Chyba sam Jan Paweł II nie chciałby takiego swojego święta – komentuje socjolog ks. Sławomir Zaręba.
Psychologowie tłumaczą, że takie wyniki badań to efekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta