Romantyczny świat postawiony na głowie
Dyrekcja Opery Narodowej udowadnia, że w jej teatrze najważniejsza jest muzyka. Reszta to tylko inscenizacyjny dodatek. W tym spektaklu na szczęście inteligentny
Nie jest to przedstawienie dla fanów Trelińskiego i Warlikowskiego, dla nich „Łucja z Lammermooru” okaże się nieznośnie tradycyjna. Zamiast uwspółcześnionej wersji opery Donizettiego są piękne stylowe kostiumy, choćby ślubna suknia bohaterki z bielą skażoną czerwienią (to zapowiedź morderstwa, które Łucja popełni). I monumentalne dekoracje tworzące mroczny nastrój średniowiecznego zamczyska. I są długie momenty, w których reżyser usuwa się w cień.
To nie jest reżyserska słabość, lecz przekonanie, że pierwszeństwo należy oddać muzyce. A jednak Michał Znaniecki nie pozostaje bezradny, wystarczy się przyjrzeć, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta