Clinton liczy na ludzi pracy
Hillary Clinton ma spore szanse wygrać prawybory w ubogich górniczych miasteczkach Pensylwanii - pisze nasz korespondent ze Scranton w stanie Pensylwania
– Jeden dzień do zwycięstwa! Pani prezydent! – skanduje tłum zwolenników Hillary Clinton zgromadzonych w domu kultury w Scranton. To 70-tysięczne senne miasto położone wśród malowniczych wzgórz północno-wschodniej Pensylwanii było w ostatnich dniach jednym z głównych frontów zaciekłej walki o demokratyczną nominację prezydencką. W niedzielę wieczorem był tu Barack Obama. W poniedziałek skoro świt przyjechała – po raz kolejny w ostatnich tygodniach – była pierwsza dama.
Jak wynika z sondaży, Hillary Clinton powinna wygrać w dzisiejszych prawyborach. Ale choć jeszcze parę miesięcy temu jej przewaga nad Obamą dochodziła do 20 punktów procentowych, dziś wynosi zaledwie parę punktów. To zdecydowanie za mało, by zacząć odrabiać wyraźną stratę, jaką ma do Obamy po dotychczasowych prawyborach w innych stanach.
Ale w ten słoneczny poranek odziana w jaskrawoczerwony długi żakiet ze srebrnymi guzikami i uśmiechnięta od ucha do ucha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta