Gwiazda ery Internetu
Przed wizytą w Krakowie hiphopowa wokalistka opowiada „Rz”, jak sieć zmusiła artystów do koncertowania
Rz: Po latach solowej kariery, przebojach „Seven Seconds” i „Woman” na ponad dziesięć lat straciliśmy panią z oczu. Dlaczego przestała pani nagrywać?
Neneh Cherry: Słuchacze myślą, że zniknęłam, bo nie wydałam solowej płyty, a ja po prostu wróciłam do domu. Jeszcze w latach 80., zanim odnosiłam indywidualne sukcesy, śpiewałam w zespołach The Slits i Rip Rig & Panic. Pod koniec lat 90. bycie w centrum uwagi przestało mnie interesować. Teraz nagrywam z zespołem CirKus i żyję w zgodzie ze sobą. Nigdy nie czułam się w muzyce tak swobodna. I nie poświęciłam własnej osobowości, w nowych utworach usłyszycie znaną wam Neneh.
Kompozycje CirKus, tak samo jak pani solowe nagrania, są inspirowane hip-hopem. Czy w tekstach waszych utworów znalazły się społeczne treści związane z tą muzyką?
Zależy, które oblicze hip-hopu ma pani na myśli. Są dwa. To pierwsze, komercyjne, wychwala forsę, panienki i złote łańcuchy. Jest zrozumiałe o tyle, że wielu twórców rapu wywodzi się z ubogich środowisk i chce przez muzykę zrekompensować sobie niedostatki. Ale jest i niezależny hip-hop, czyli barwna subkultura promująca wolną formę i dostępna dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta