Policjanci nie mają sobie nic do zarzucenia
Po porwaniu Olewnika. Żaden z policjantów podejrzanych o zaniedbania w śledztwie nie przyznał się do winy. Prokuratura chce ich aresztowania, a związkowcy za nich ręczą
Szef policyjnej grupy Remigiusz M. i dwaj jego podwładni: Maciej L. i Henryk S., usłyszeli we wtorek zarzuty niedopełnienia obowiązków, których skutkiem była śmierć Krzysztofa Olewnika, oraz poplecznictwa, czyli utrudniania śledztwa.
Jednak nie poczuwają się do winy.
– Zero refleksji i odpowiedzialności za to, że swoimi zaniedbaniami mogli przyczynić się do śmierci człowieka – mówi o ich postawie „Rz” mecenas Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników.
Szef grupy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta