Tanie i drogie miejsca dostępne całą przez dobę
Reakcje z sieci po tekście „Co dalej z Krakowskim”
Jak czytam te idiotyzmy na temat luksusowych sklepów, a raczej ich braku, na Krakowskim Przedmieściu, to mi się chce śmiać. Spójrzcie na Kraków – tam na Rynku Głównym jakoś nie ma ekskluzywnych knajp i sklepów, a są tłumy ludzi praktycznie 24 godziny na dobę. Czemu? Bo o każdej porze mogą tam znaleźć miejsce dla siebie – zarówno tanie, jak i drogie. Ale w Warszawie to niewykonalne, bo z Krakowskiego Przedmieścia oraz ze Starówki zrobiło się odmalowany, martwy skansen, zaś mieszkańcy tych rejonów najchętniej pozbyliby się wszystkich turystów.
jacek