Krakowskiemu poluźnić gorset
Krakowskie Przedmieście nie jest salonem w drobnomieszczańskim domu, gdzie trzeba chodzić w kapciuszkach – mówi architekt Maciej Miłobędzki
ŻW: Czy Krakowskie Przedmieście żyje?
Maciej Miłobędzki: W lecie, kiedy są tam setki turystów, jak najbardziej. Od końca września do początku maja Krakowskie to trupiarnia.
Czyli nie może to być ulica tylko turystyczna?
Powinny być miejsca adresowane do przyjezdnych, ale także zarezerwowane dla mieszkańców. W Krakowie czy we Wrocławiu na rynku poza lokalami typowo turystycznymi jest cały szereg knajpek nastawionych na mieszkańców.
A co w Krakowskim jest fajne po remoncie?
Na pewno to, że jest schludne. Chodnik został zrobiony z ładnego kamienia.
A słynne już plamy od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta