Kolastyna chce przejmować
Giełdowa grupa Kolastyna nie wycofuje się z planów konsolidacji branży i podtrzymuje prognozę tegorocznego zysku netto
– Są duże szanse, że osiągniemy planowane 12 – 15 mln zł zysku netto – ocenia w rozmowie z „Rz” Andrzej Grzegorzewski, największy akcjonariusz grupy Kolastyna, który chce teraz zamienić fotel prezesa spółki na miejsce w jej radzie nadzorczej.
W sobotę Kolastyna poinformowała o rezygnacji swego szefa.
1 września zastąpi go Jacek Szkurłat, związany ostatnio z grupą Jerzego Staraka. 39-letni Andrzej Grzegorzewski zaznacza, że nie zamierza wycofywać się z biznesu.
– Chcę się teraz skupić na konsolidowaniu rynku. Potrzebowałem kogoś, kto będzie dobrze zarządzał firmami, które już kupiłem, i tymi, które będę dołączał do grupy kapitałowej – wyjaśnia Grzegorzewski. Nie chce mówić o szczegółach konsolidacyjnych planów.Tym bardziej że ich realizacji nie ułatwia niski kurs akcji Kolastyny. W poniedziałek akcje spółki potaniały o ponad 2 proc., do 1,85 zł. Na początku lipca spółka skorygowała w dół prognozę tegorocznych przychodów. Zamiast 115 mln zł mają one wynieść 98 mln zł.