Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ściągajmy na siebie niechęci świata do Ameryki

24 września 2008 | Publicystyka, Opinie | Ryszard Bugaj

Nie wykluczam, że Rosja ma rzeczywiście agresywną naturę. Jednak powinniśmy mieć determinację, by sprawdzić, czy ułożenie przyjaznych kontaktów z Moskwą nie jest możliwe – pisze ekonomista i publicysta Ryszard Bugaj

Polska musi mieć skrystalizowaną politykę zagraniczną. Chciałbym, by ta polityka uwzględniała prawa człowieka i demokrację. Myślę jednak, że nie wypowiemy wojny Chinom czy Arabii Saudyjskiej, mimo że nie są tam przestrzegane elementarne prawa człowieka. Sądzę, że nie zerwiemy stosunków dyplomatycznych z Rosją, choć gnębi się tam wolną prasę. Myślę, że nawet nie wystąpimy z wnioskiem o usunięcie Hiszpanii z UE, mimo że tam na arenach w bestialski sposób zabija się byki.

Nie zrobimy tego wszystkiego nie dlatego, że nie jesteśmy krajem suwerennym, ale dlatego, że musimy się liczyć z retorsją. Jak wszystkie kraje (także dużo od Polski potężniejsze) nie możemy prowadzić polityki, która lekceważy ograniczenia. Te ograniczenia wynikają również z sąsiedztwa ponownie rosnącej w siłę Rosji.

Są inne środki

Nie sądzę, by rząd Donalda Tuska miał skrystalizowany program polityki zagranicznej i obronnej. Rząd swoje działania w znacznej mierze podporządkowuje krótkookresowym wahaniom społecznych nastrojów.

Skrystalizowany pogląd ma prezydent Lech Kaczyński. Kłopot w tym, że przekonania prezydenta wydają się ukształtowane przez stereotypy. Fundamentem są trzy założenia: jedno dotyczy Rosji, drugie Stanów Zjednoczonych, a trzecie Unii.

Kiedy słyszę, że przed atakiem państw bandyckich obronią nas patrioty, odpowiadam: lepiej nie sprawdzać ich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8125

Spis treści
Zamów abonament