Chaos wokół Andersa
Pod ziemią ogromny tłok w metrze, a na powierzchni – tasiemcowe korki. Tak wyglądała północna część miasta po zamknięciu dla komunikacji wiaduktu na Andersa. Przez najbliższe dwa lata będzie już tylko gorzej.
Tuż po godz. 9 walczyłem łokciami o miejsce w wagonie na stacji Plac Wilsona – opowiada zdenerwowany czytelnik „ŻW” Michał Wróbel z Lewandowa. – Już nie wiem, jak mam jeździć do pracy. Chyba zamieszkam w firmowym biurowcu – ironizuje.
– Jechałem autem rano z Tarchomina i na początku było jak w niebie, żadnych korków – mówi Piotr Tyczewski. – Na lewym brzegu zaczął się koszmar. Ul. Popiełuszki stała, pojechałem do Mickiewicza, tam też korek. Odbiłem w al. Wojska Polskiego, potem w Jana Pawła II, a tam megakorek – opowiada.
Dwa lata cierpliwości
A wszystko dlatego, że autobusy i tramwaje omijają zagrożony katastrofą budowlaną wiadukt przy Dworcu Gdańskim. Linia 6 została zawieszona, trasy zmieniły tramwaje 28 i 36 oraz autobusy 114, 116, 122, 157, 195, 205, 520 i N44. Spora część...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta