Polski sposób na żeglowanie pod wiatr
Skrzyżowanie żagla i skrzydła samolotu może sprawić, że jachty będą pływać szybciej, a statki zużyją mniej paliwa. Rewolucyjny pomysł studenta może zmienić oblicze żeglarstwa
– Żaglo-skrzydło to następca tradycyjnych żagli – szybszy, łatwiejszy w użyciu i bezpieczniejszy – mówi projektant Kamil Jankowski. – To zmiana jakościowa podobna do zastąpienia koni przez samochody.
Wymyślone przez niego rozwiązanie wygląda trochę tak, jakby ktoś zatknął pionowo na maszcie żaglówki skrzydło samolotu i dodał do niego statecznik – wypisz wymaluj taki, jak w kogutach dachowych wskazujących kierunek wiatru. Skojarzenia nie są przypadkowe, zwłaszcza że projekt to praca inżynierska na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Pomysł ten został nagrodzony w tegorocznej edycji konkursu Ambasador Zrównoważonego Rozwoju organizowanego przez firmę Bayer wspólnie z Wydziałem Chemicznym Politechniki Warszawskiej oraz Programem NZ do spraw Ochrony Środowiska (UNEP).
Szybkie jak torpeda
Jeśli w żeglarstwie ktoś chce bić dzisiaj rekordy prędkości, nie używa żagli, tylko sztywnych konstrukcji, takich jak żaglo-skrzydła.
Współczesne jachty mogą dzięki temu osiągać prędkość ok. 50 węzłów, czyli powyżej 90 km/h. Tak rozpędzają się m.in. łodzie „Macquarie Innovation” czy „Yellow Pages Endeavour”, rekordziści świata z ostatnich lat. Rzecz w tym, że jachty te mają niesymetryczną konstrukcję, tak by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta