Bezrobotny z inicjatywą uniknie kary
Chociaż za środki z funduszy unijnych bezrobotny założył inny biznes, niż deklarował, to nie musi zwracać pomocy. Osiągnęła ona bowiem planowany cel
Tak wynika z precedensowego wyroku, jaki zapadł w Poznaniu. Tamtejszy sąd rejonowy uznał, że celem pomocy finansowej było skuteczne wyjście z bezrobocia, a nie konkretnie prowadzenie sklepu spożywczego.
Taxi zamiast sklepu
Sprawa dotyczyła jednego z mieszkańców stolicy Wielkopolski, który po rozwodzie musiał płacić alimenty na dziecko, a druga pociecha urodziła mu się właśnie w wolnym związku. Urząd pracy przyznał mu ponad 12 tys. zł jednorazowej pomocy z unijnego programu finansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny. Za te pieniądze miał otworzyć sklep spożywczy i tak rzeczywiście zrobił. Po kilku miesiącach uznał, że interes idzie słabo, i sprzedał wyposażenie sklepu. Kupił za to auto, zaczął pracować jako taksówkarz i dobrze zarabiać, regularnie płacił alimenty, składki na ZUS i podatki. Nie poinformował jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta