Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

PiS bez ojcobójcy

20 grudnia 2008 | Plus Minus | Piotr Semka
Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski weszli pod  parasol braci Kaczyńskich,  bo pokolenie pampersów nie wykreowało własnego lidera
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Rzeczpospolita
Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski weszli pod parasol braci Kaczyńskich, bo pokolenie pampersów nie wykreowało własnego lidera

Wraca pytanie, czy Jarosław Kaczyński nie staje się zaporą dla wymyślenia PiS na nowo.

Sondażowy wynik 60 procent dla Platformy Obywatelskiej przykuł uwagę mediów jako swoisty rekord. Żadna partia w ciągu ostatnich 20 lat nie uzyskała takiej przewagi nad konkurentami, w dodatku rok po objęciu rządów. A główny konkurent – PiS – nie wydaje się mieć jakiegoś udanego pomysłu na powstrzymanie dominacji partii Donalda Tuska. Wraca pytanie, czy Jarosław Kaczyński nie staje się zaporą dla wymyślenia PiS na nowo.

W polityce jak na konkursie piękności. Gdy rozbłyska czyjaś gwiazda, konkurentki mogą tylko wzdychać z zawiścią. Tak zapewne teraz myślą o Platformie liczni wcześniejsi kandydaci do pozycji „partii większości Polaków”. Taki poziom poparcia planowany był na początku lat 90. dla jakiegoś ruchu popierającego rząd Tadeusza Mazowieckiego czy późniejszej Unii Demokratycznej. Do tak wysokiego poziomu aspirował rząd Leszka Millera, szybko postrzegając, że trwanie u władzy zużywa. Takim pomysłem na partię-hegemona miał być wreszcie centrolew, jaki miał powstać na bazie światłych postkomunistów Europejczyków w sojuszu z ludźmi pokroju Bronisława Geremka czy Władysława Frasyniuka.

Gdyby w poprzednich latach pysznym salonowcom albo uskrzydlonym sukcesami Kwaśniewskiego postkomunistom opowiedzieć, że ich złoty sen wypełni akurat Donald Tusk, mało kto by w to uwierzył. Podobnie nieufni byliby wobec takiej wizji politycy prawicy marzący, że po obaleniu sojuszu „czerwonych” i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8198

Spis treści
Zamów abonament