Nie wolno lekceważyć wpływów Polonii. ..
Nowojorski "Nowy Dziennik" skończył 25 lat
Nie wolno lekceważyć wpływów Polonii. ..
Z Bolesławem Wierzbiańskim, redaktorem naczelnym "Nowego Dziennika", rozmawia Sylwester Walczak
Od jak dawna zajmuje się pan dziennikarstwem?
Od prawie 60 lat. W 1987 roku obchodziłem 50-lecie pracy dziennikarskiej.
Dlaczego zainteresował się pan tym zawodem?
Było to znacznie ciekawsze niż inne zajęcia. Kiedy przeniosłem się z Krakowa do Warszawy, spotkałem wielu dziennikarzy w Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej, w którym działałem iktórego potem zostałem prezesem. Pracowali w"Kurierze Codziennym", "Gazecie Polskiej", tzw. gazetach czerwoniakach. Oni wciągnęli mnie do tego zawodu. Zacząłem od redagowania pisma harcerskiego dla młodzieży, zatytułowanego "Na tropie".
W jaki sposób narodził się "Nowy Dziennik"?
Powstanie "Nowego Dziennika" było spontaniczną reakcją na zamknięcie poprzedniej polskiej gazety, "Nowy Świat". Była to dobra, zasłużona, postępowa gazeta, nawiązująca do tradycji przedwojennego PPS-u. Właściwie nie wiadomo dlaczego upadła; prawdopodobnie nie dostosowała się do zmian, jakie nastąpiły w społeczności czytelników, której oblicze bardzo się zmieniło od czasów przed- i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta