Nie tylko skośne oczy zbrodni
Preteksty
Nie tylko skośne oczy zbrodni
Wybieram się do Krakowa, gdzie mam prelekcję o "marcu '68". Idąc na dworzec mijam Politechnikę, gdzie gromadzi się wielki tłum młodzieży. I nagle nakłada mi się tamten "marcowy" pochód studentów na ten obecny.
Płaszcze wydają się niemodne, czas odcedził kolory, wszystko jest czarno-białe. Pochód rusza, a na transparentach widnieją słowa "wolność, prawda, demokracja". Za chwilę sfory milicjantów z pałkami rzucą się na młodzież.
Teraz, nieliczni policjanci mają takie same mundury, ale pałki przypominają łodygi kwiatów. A nad tym żałobnym, ale kolorowym pochodem, który idzie w niezwykłym milczeniu, widzę transparent "Policjo, nie bój się". (W domyśle -- bić i strzelać, kiedy trzeba. Chyba niewiele jest krajów na świecie, gdzie 30-tysięczny tłum młodzieży powiesiłby nad swoim czołem takie hasło) .
W Krakowie zaczynam rozmowę o "marcu '68" od mojej bezradności wobec ironii historii. Wgrudniu '70 strzelano do robotników....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta