Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Politycy na ty, czyli Donek i inni

12 maja 2009 | Kraj | Małgorzata Subotić
Donald Tusk i Lech Kaczyński są po imieniu od bardzo dawna, od czasu działalności  w gdańskiej opozycji. Na zdjęciu w Sejmie w 1992 roku
autor zdjęcia: Michał Sadowski
źródło: Fotorzepa
Donald Tusk i Lech Kaczyński są po imieniu od bardzo dawna, od czasu działalności w gdańskiej opozycji. Na zdjęciu w Sejmie w 1992 roku

Kto komu mówi po imieniu. W klubach parlamentarnych to norma. – Tylko w PiS mają skłonność do „panowania się” – mówi poseł Platformy Sławomir Nitras

Lutek i Jarek, tak przez lata mówili do siebie Ludwik Dorn i Jarosław Kaczyński. Od politycznego rozstania, ku zdumieniu wspólnych znajomych, Dorn nie mówi już o prezesie PiS inaczej niż „pan Kaczyński”.

Ich relacje były związkiem pary przyjaciół zafascynowanych polityką. I właśnie przyjaźń w tym wzajemnym „tykaniu” miała kluczowe znaczenie. Należą bowiem do osób, które trzymają dystans i z niewielu politykami są na ty. Prezes PiS jest nawet zwycięzcą nieformalnego rankingu „Rz” na parlamentarzystów, którzy najmniej chętnie zwracają się do innych po imieniu. Bo wśród posłów mówienie do siebie na ty jest normą.

Jednak „panie premierze”

W ramach klubu parlamentarnego to niemal oczywistość. – Tylko w Klubie PiS mają skłonność do „panowania się”. Bardzo się zdziwiłem, gdy okazało się, że Paweł Kowal i wicemarszałek Krzysztof Putra mówią do siebie „pan” – wspomina Sławomir Nitras, poseł PO.

Donald Tusk w poprzednich kadencjach był na ty w zasadzie ze wszystkimi partyjnymi kolegami. Zmieniło się to dopiero teraz. Większość pierwszoroczniaków, czyli nowych parlamentarzystów, zwraca się do niego „panie premierze”. Nawet młoda i atrakcyjna posłanka Joanna Mucha, która szefowi rządu podobno bardzo się podoba.

Ale bycie po imieniu często zdarza się również w relacjach pomiędzy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8315

Spis treści
Zamów abonament