Awantura o ostre słowa generała
Szef Wojsk Lądowych może stracić stanowisko po tym, jak skrytykował biurokrację w MON
– Jestem zdumiony słowami generała – tak minister obrony Bogdan Klich skomentował wypowiedź dowódcy Wojsk Lądowych gen. Waldemara Skrzypczaka o tym, że wojskowi biurokraci torpedują jego prośby o dostarczenie lepszego wyposażenia i sprzętu dla polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Generał wypowiedział je podczas uroczystości pożegnania kpt. Daniela Ambrozińskiego zabitego na misji.
– Gen. Skrzypczak mógł wielokrotnie powiedzieć mi o tych sprawach, a z tego prawa nie skorzystał – stwierdził szef MON. Generał odpiera zarzuty ministra: – Wielokrotnie drogą służbową przekazywałem swoje uwagi i spostrzeżenia.
Jak wynika z informacji „Rz”, z Dowództwa Wojsk Lądowych do MON i Sztabu Generalnego płynęły meldunki, by doposażyć afgański kontyngent. Gen. Skrzypczak postulował, by zrobić zakupy w ramach tzw. pilnej potrzeby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta