Intelektualista wśród min
Do włoskich linii pod Tobrukiem zbliża się, wyszukując w egipskich ciemnościach przejść między polami minowymi i zasiekami z drutu kolczastego, dwóch polskich żołnierzy.
Przed nimi na tle nocnego nieba rysuje się cel ich niebezpiecznej wyprawy przez pustynię – drewniana, wzmocniona szynami wieża obserwacyjna nieprzyjacielskiej artylerii. Plutonowy podchorąży Adolf Bocheński i strzelec Stach Jakubas z kościuszkowskich Racławic oblewają jej podstawę benzyną i obkładają materiałami wybuchowymi. Usypują ścieżkę prochową, która musi zastąpić zgubiony lont. Od chwili jej zapalenia do wybuchu upływa zaledwie kilkanaście sekund. Zaraz potem zrywa się wściekła strzelanina. Od pocisków świetlnych – obserwatorzy angielscy obliczyli, że do dwójki śmiałków strzelało jednocześnie z odległych o 100 metrów włoskich okopów ok. 50 kaemów – rakiet i palącej się wieży robi się jasno jak w dzień. Dopiero po wielu godzinach polski patrol wraca szczęśliwie do swoich. Na pustyni dogasa odległa o trzy kilometry wieża, której rozżarzona do czerwoności stalowa konstrukcja przypomina rozpalony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


