Co dalej z parowozownią?
W listopadzie dowiemy się, czy w świetle prawa XIX-wieczna praska parowozownia jest zabytkiem, czy zwykłym budynkiem. Decyzję, ze względu na skomplikowany charakter sprawy, generalny konserwator zabytków podejmie dopiero w ciągu dwóch miesięcy. Właściciel obiektu – firma Budrem – zaczął parowozownię przy ul. Wileńskiej na Pradze-Północ rozbierać w maju, by na jej miejscu zbudować obiekt handlowy. Aby uratować zabytek przed zniszczeniem, został on wpisany w ekspresowym tempie – ciągu jednego dnia – do rejestru zabytków. Przedstawiciele Budremu odwołali się od tej decyzji w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierownikowi rozbiórki.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)