Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kiedy znak towarowy przestaje wyróżniać

13 października 2009 | Dobra firma | Paweł Wrześniewski

Niektóre marki padły ofiarą własnej popularności. Weszły do języka potocznego i ich właścicielom nic już po nich

Nie od dziś wiadomo, że przedsiębiorcy zastrzegają znaki towarowe, bo chcą na tym zarobić. Dzięki rejestracji znaku przez odpowiednią instytucję (np. polski Urząd Patentowy) właściciel zyskuje swoisty monopol na jego używanie. Terminem właściciel posługujemy się tu oczywiście umownie, bo w ściśle prawnym znaczeniu przedmiotem własności może być jedynie rzecz. Monopol też nie jest tu idealnym określeniem, gdyż wyłączność na używanie znaku dotyczy tylko wybranych towarów i usług, nie mówiąc już o tym, że są też pewne wyjątki. To jednak szczegóły. Zasadą jest, że zarejestrowanego znaku – którym mogą być np. pojedyncze słowa albo jakaś ich kombinacja – wolno używać tylko za zgodą uprawnionego.

Gdy sukces przerasta oczekiwania

Oczywiste jest, że znak im bardziej popularny, tym dla uprawnionego lepiej. Większa rozpoznawalność oznaczenia i bagaż korzystnych skojarzeń, jakie wiąże z nim klientela, to dla przedsiębiorcy żywy pieniądz. Zdarza się jednak i tak, że użytkownicy przenoszą oznaczenie na sam produkt. Innymi słowy, zamiast mówić o wyrobie „x” opatrzonym znakiem „y”, zaczynają mówić po prostu o produkcie „y”.

Przykład

W drugiej połowie ubiegłego wieku furorę zrobiły znakomite tusze i nasycane nimi pisaki. Widniał na nich znak towarowy „Flo-master”.

Choć samo oznaczenie dawno już poszło w zapomnienie, to do dziś w Polsce

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8446

Spis treści

Ekonomia

Amerykański Nobel z ekonomii
Angielskie wozy z HSW
Coraz mniej państwowych
Cytat dnia - George Soros
Czy Enea trafi w ręce Francuzów zamiast Niemców
Czy euro pozwala rosnąć szybciej?
Deficyt przekłamuje rzeczywistość
Domy maklerskie już nie zwalniają pracowników
Emeryt – najlepszy konsument
Gordon Brown ratuje budżet, sprzedając państwowy majątek
Inwestorzy przestraszyli się emisji
Kalendarium gospodarcze
Kapitał potrzebny SKOK
Kolejny atak internetowych złodziei
Komornik zajął konta PKP Przewozy Regionalne
Kto pierwszy ten lepszy, czyli kto dostanie kredyt z dopłatą
Liczba dnia - 5,9 mld euro wyniósł deficyt handlowy
Lobbing jest w Unii akceptowany, w Polsce – nie
Mniej leasingu w finansowaniu inwestycji
NWR: nadal jesteśmy zainteresowani inwestycjami w Polsce
Nowe rekordy za granicą
PGE rusza na spotkania z inwestorami instytucjonalnymi
PGNiG zaczyna poszukiwania w Egipcie
PKP Cargo zmniejsza straty i szuka doradcy prywatyzacyjnego
Philips wyszedł z zapaści
Plany Rygi wprawiły banki w osłupienie
Produkcja prądu kusi kolejnych inwestorów
Przychody telekomów z usług stacjonarnych spadną
Przynęta na bmi?
Rosyjskie modele czekają na znaczek Opla
Spada zainteresowanie polisami z funduszem
To nie będzie zwykła rada
Tęsknota za pesetą nie znika
W skrócie
Wiarygodny plan potrzebny od zaraz
Widmo końca aut z kratką zwiększyło ruch w salonach
Zapaść polskich finansów trwa
Złapani w piramidę
Złoty odrabia straty
Życie w Philipsie
Zamów abonament