Zygmuntówka, czyli oklapła promocja
Mała, niestarannie zrobiona, ze spadającą koroną i droższa niż pół roku temu. Tak teraz wygląda zygmuntówka, która miała być słodkim symbolem stolicy
To niepoważne. W niedzielę zaprosiłam gości ze Śląska na warszawską zygmuntówkę. Chciałam poczęstować ich naszym ciachem. Ale to, co przyniosła kelnerka, tylko odebrało mi apetyt. Na talerzyku była miniaturka babeczki z wykrzywioną, popękaną bezą, która w ogóle spadła z ciastka. Najadłam się nie słodkiego ciastka, ale wstydu! – denerwuje się Krystyna Grochowska z Żoliborza, która kupowała zygmuntówki w cukierni Nova na Krakowskim Przedmieściu. – Poza tym ciastko kosztuje 5 złotych, a wcześniej było tańsze o złotówkę.
To nie jest jedyny przypadek narzekań na jakość warszawskiego ciastka. Podobne uwagi usłyszeliśmy pod adresem wyrobu kupionego w cukierniach przy ul. Karolkowej i w Galerii Mokotów.
Elegancki smakołyk ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta